Wielkanoc w Hiszpanii jest wydarzeniem równie ważnym, co w Polsce, choć zarówno celebracje, jak i tradycyjne dania świąteczne wyglądają inaczej. Jeśli chcesz zgłębić swoją wiedzę na temat hiszpańskich tradycji wielkanocnych, ten tekst jest właśnie dla Ciebie. Dowiedz się, jak świętuje się w Hiszpanii, poczynając od Niedzieli Palmowej, przez Wielki Tydzień, aż po Poniedziałek Wielkanocny. Poznaj najpopularniejsze potrawy oraz desery jadane w tym okresie.
Wielkanoc w Hiszpanii — zwyczaje i tradycje
Z tradycjami w Hiszpanii jest podobnie, jak z kuchnią — wiele zależy tu od regionu. Na wielkanocnym stole w Galicji znajdziemy zatem inne przysmaki niż w Katalonii czy Kraju Basków. Procesje w Andaluzji zorganizowane zostaną natomiast z dużo większą pompą niż w pozostałych częściach kraju. Istnieje jednak wiele punktów wspólnych. W każdym zakątku Hiszpanii Wielkanoc obchodzona jest z dużym namaszczeniem, a celebracje mają charakter religijny. Obchody Wielkiego Tygodnia rozpoczynają się w Niedzielę Palmową i trwają nieprzerwanie aż do Niedzieli Wielkanocnej.
Niedziela Palmowa w Hiszpanii
Niedzielę Palmową w języku hiszpańskim nazywa się Domingo de Ramos. Jej obchody wyglądają podobnie jak w Polsce, choć z drobnymi różnicami. Tego dnia w hiszpańskich kościołach również święci się palmy, ale ich wygląd odbiega od bogato zdobionych palm, które znamy z naszego podwórka. Te hiszpańskie są dużo skromniejsze, bo tworzy się je z prawdziwych palmowych liści. Palmy nie występują jednak naturalnie na całym obszarze kraju, liście palmowe tego dnia często zastępowane są więc przez gałązki oliwne lub laurowe, rozdawane przed wejściem do świątyni. Gałęzie z drzewa laurowego ze względów praktycznych cieszą się szczególnie dużym zainteresowaniem, gdyż rosnące na nich liście można wykorzystywać w kuchni przez wiele tygodniu po Wielkanocy. W Niedzielę Palmową odbywa się ponadto pierwsza procesja.
Obchody Wielkiego Tygodnia (Semana Santa): procesje wielkanocne
Obchody Świąt Wielkanocnych w Hiszpanii skupiają się głównie wokół procesji, które odbywają się przez cały Wielki Tydzień, od Niedzieli Palmowej do Niedzieli Wielkanocnej, czasami nawet kilka razy dziennie. Każda z procesji ma nieco inne znaczenie oraz charakter. Choć są one ściśle powiązane z religią chrześcijańską i obrazują sceny męki, śmierci oraz zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, chętnie przyglądają im się również osoby niepraktykujące oraz turyści, którzy w okresie wielkanocnym zjeżdżają do Hiszpanii z całego świata. Najbardziej efektowne procesje organizowane są w Andaluzji — to właśnie ten region cieszy się w tym czasie największym zainteresowaniem zarówno ze strony turystów zagranicznych, jak i krajowych.
Udział w procesjach biorą tzw. cofradías, czyli bractwa katolickie. Wielki Tydzień, czyli Semana Santa (hiszp. Święty Tydzień) to okres, w którym członkowie bractwa — nazarenos — poprzez udział w procesji odprawiają pokutę. Każde bractwo nosi ubrania w charakterystycznym dla siebie kolorze. Ich strój zmienia ponadto kolory z procesji na procesję, a każda z barw ma inną symbolikę. Szaty nazarenos mają długie rękawy i sięgają do ziemi, przypominając habity katolickich kapłanów. W przeciwieństwie do nich członkowie bractwa zakrywają również twarz — na głowę zakładają długie, stożkowate kaptury z wycięciami na oczy. Widząc ubranych na biało nazarenos, obserwatorzy spoza Hiszpanii często mają skojarzenia z rasistowską organizacją ze Stanów Zjednoczonych. Bractwa nie mają z nią jednak nic wspólnego, a stożkowaty krój kapturów symbolizuje chęć zwrócenia się ku niebu.
Oprócz nazarenos na procesjach obecni są również costaleros, którym powierza się bardzo odpowiedzialne i wymagające zadanie. To na ich barkach spoczywa bowiem ciężar pasos, czyli platform, na których umieszczone są figury Chrystusa, Matki Boskiej i innych postaci, odtwarzające wydarzenia upamiętniane podczas Wielkiego Tygodnia. Pasos osiągają ciężar liczony w tonach, a do przeniesienia jednej platformy potrzeba dziesiątek costaleros. Mimo ogromnego wysiłku fizycznego, jaki wiąże się z byciem costalero, chętnych do tej roli nie brakuje, a w niektórych częściach Hiszpanii tworzy się nawet listy rezerwowe! Każda z platform ma przypisaną konkretną osobę, która jest odpowiedzialna za jej bezpieczny przemarsz. Osoba ta nazywa się llamadero, a jej zadaniem jest instruowanie costaleros podczas pochodu. To llamadero ostrzega ich przed każdym zakrętem, a także daje znać, w których momentach platformy należy opuszczać lub podnosić. Costaleros muszą ufać mu w 100%, ponieważ sami schowani są pod platformą, skąd mają bardzo ograniczoną widoczność. Z uwagi na tę trudność costaleros oraz llamadero trenują przenoszenie pasos z figurami Matki Boskiej i Jezusa na wiele tygodni przed Wielkanocą.
W procesji idzie także banda de música, czyli orkiestra, złożona z instrumentów dętych oraz perkusyjnych. Za pasos podążają też kobiety ubrane na czarno, które opłakują śmierć Jezusa.
Jak Hiszpanie świętują Niedzielę i Poniedziałek Wielkanocny?
Niedziela Wielkanocna, czyli Domingo de Pascua, podobnie jak w Polsce, obchodzona jest w gronie rodzinnym. Poniedziałek nie jest natomiast świętem ustawowym, w związku z czym dzień ten jest wolny od pracy jedynie w niektórych częściach Hiszpanii. Nie wszyscy Hiszpanie spędzają Święta Wielkanocne w domu — wiele osób wykorzystuje ten czas na podróże, głównie w obrębie kraju. Jako że o tej porze roku na całym obszarze Hiszpanii jest już ciepło, niektóre rodziny decydują się na konsumpcję posiłków na zewnątrz — popularne są pikniki oraz wspólne grillowanie.
Święta Wielkanocne w Hiszpanii a w Polsce — różnice
Choć Święta Wielkanocne są ważnym okresem zarówno dla Polaków, jak i dla Hiszpanów, mimo wyznawania tej samej religii obchodzimy je w różny sposób. Do najważniejszych wydarzeń na Półwyspie Iberyjskim należą wspomniane wcześniej procesje. Święcenie pokarmów, które w Polsce uznawane jest za obowiązkowy element obchodów Wielkiego Tygodnia, w Hiszpanii jest tradycją zupełnie nieznaną. Wielki Piątek dla współczesnych Hiszpanów nie jest dniem ścisłego postu, choć dawniej się go praktykowało, czego dowodem są postne potrawy wielkanocne, o których wspomnimy w dalszej części tekstu. O ile niegdyś w czasie cuaresmy, czyli Wielkiego Postu, zupełnie rezygnowało się z mięsa, o tyle słodkości nie były eliminowane z jadłospisu.
Hiszpanie w czasie Wielkiego Tygodnia nie malują też jajek, bo pisanki nie są częścią ich kultury. Jajka pojawiają się co prawda na wielkanocnym stole, na przykład w deserze mona de pascua, ale nie stanowią tak pokaźnej części menu, jak ma to miejsce w polskich domach. W przeciwieństwie do Polski, w Hiszpanii wielkanocne ucztowanie, w którym biorą udział wszyscy członkowie rodziny, rozpoczyna się od obiadu. Do niedzielnego śniadania raczej nie przywiązuje się wagi. Jako że poniedziałek nie dla wszystkich jest dniem świątecznym, nie istnieją ogólnonarodowe tradycje związane z tym dniem.
Co ciekawe, w Hiszpanii przed Wielkanocą nie przeprowadza się też generalnych porządków w domu. Gospodarze na bieżąco dbają oczywiście o to, by we wnętrzach było czysto, ale nie praktykuje się mycia okien specjalnie na tę okazję.
Hiszpańskie przysmaki na Wielki Tydzień
Wielkanoc w Hiszpanii ma zdecydowanie słodki smak. Przez cały Wielki Tydzień zarówno dorośli, jak i dzieci, zajadają różnego rodzaju słodkości, a cukiernie miast i miasteczek oblegają prawdziwe tłumy. Największym hitem są torrijas, w Polsce znane raczej pod nazwą tosty francuskie. Hiszpanie do ich przygotowania wykorzystują czerstwy chleb, który maczają w jajku oraz mleku, a po usmażeniu torrijas są posypywane cukrem z cynamonem.
Bardzo popularne w okresie wielkanocnym są również buñuelos, czyli smażone w głębokim tłuszczu minipączki, posypane cukrem. W Madrycie największym zainteresowaniem cieszą się lokalne przysmaki zwane bartolillos, czyli smażone ciastka wypełnione kremem waniliowym. W cukierniach, szczególnie tych andaluzyjskich, pojawiają się również pestiños, które do złudzenia przypominają polskie faworki. Co ciekawe, te ostatnie w Andaluzji jada się zarówno w czasie Wielkiego Tygodnia, jak i świąt Bożego Narodzenia. Tak samo, jak w Polsce, w Hiszpanii półki sklepowe również wypełnione są czekoladowymi jajkami i zajączkami, choć czekoladowe figurki nie wywodzą się z lokalnej tradycji, a do Hiszpanii dotarły prawdopodobnie w wyniku globalizacji.
Tradycyjne hiszpańskie potrawy wielkanocne
Co niektórym może wydać się zaskakujące, na hiszpańskich stołach w okresie wielkanocnym królują przede wszystkim gulasze oraz potrawy z ciecierzycą i dorszem. Jednym z najbardziej rozpowszechnionych dań wielkanocnych jest potaje de vigilia, które jada się w zasadzie w całej Hiszpanii. Jest to rodzaj gulaszu z warzyw z ciecierzycą, dorszem oraz ugotowanym na twardo jajkiem.
W wielu domach w czasie Semana Santa serwuje się potaje de garbanzos, czyli gulasz z ciecierzycy ze szpinakiem lub nieco podobne do niego danie — garbanzos con espinacas — ciecierzycę ze szpinakiem. Różnica polega na tym, że potaje de garbanzos się gotuje i zjada łyżką, tak jak zupę, a garbanzos con espinacas się smaży i je widelcem. Ciecierzyca ze szpinakiem to zresztą bardzo popularne w Hiszpanii połączenie, szczególnie w rejonie Sewilli, gdzie w lokalnych barach potrawa ta w formie tapas jest serwowana przez cały rok.
Dorsz oprócz potaje de vigilia pojawia się również w innych potrawach, jak croquetas de bacalao, czyli krokieciki z dorsza, czy buñuelos de bacalao, czyli swego rodzaju wytrawne pączki z dorsza. Te ostatnie, podobnie jak garbanzos con espinacas, kojarzone są przede wszystkim z Sewillą.
W środkowej Hiszpanii Wielki Czwartek czy piątek prawdopodobnie zostanie uczczony potrawą zwaną sopa de ajo. Jest to zupa, której głównym składnikiem jest czosnek. Na koniec gotowania do zupy wlewa się rozkłócone jajka i intensywnie miesza, by utworzyły efektowne nitki. Do środka często trafia również chleb. Jako że danie to wywodzi się z Kastylii, znane jest również pod nazwą zupa kastylijska. W historycznym regionie La Mancha, który graniczy z Kastylią, w Wielkanoc jada się natomiast atascaburras. Jest to gęsta zupa z ziemniakami, czosnkiem, ugotowanymi na twardo jajkami oraz, co nikogo już chyba nie dziwi, dorszem. Legenda głosi, że przepis na atascaburras pewnego chłodnego dnia stworzyli bardzo głodni pasterze, którzy po konsumpcji doszli do wniosku, iż zupa ta jest tak sycąca, że zatyka nawet osły — te ostatnie słowa są dosłownym tłumaczeniem nazwy potrawy.
Jako że zgodnie z tradycją Domingo de Pascua (Niedziela Wielkanocna) przerywa cuaresmę, czyli czterdziestodniowy post, tego dnia na obiad Hiszpanie najczęściej jadają dania mięsne. Rodzaj mięsa, które pojawi się na stole, zależy oczywiście od preferencji danej rodziny oraz od lokalnych tradycji. Wybór najczęściej pada na wieprzowinę, jagnięcinę oraz wołowinę. Jednym z chętniej jadanych dań jest wywodzące się z Salamanki hornazo, czyli empanada (wytrawne ciasto drożdżowe wypełnione farszem) nadziewana jajkami na twardo oraz różnymi rodzajami wędlin, między innymi kiełbasą chorizo i szynką iberyjską. Innym z popularnych przysmaków na wielkanocną niedzielę jest pieczona jagnięcina (cordero asado).
Najpopularniejsze desery na Wielkanoc w Hiszpanii
Jak już wspomnieliśmy, Wielkanoc w Hiszpanii stoi pod znakiem słodyczy. Oprócz wymienionych wcześniej torrijas, buñuelos, bartolillos oraz pestiños, stoły zdobi wiele innych smakołyków. W wielu domach smaży się wówczas pączki z dziurką, zwane roscos lub roscillas. W północnych regionach Hiszpanii serwuje się natomiast leche frita, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza… smażone mleko! By przygotować ten osobliwy deser, należy ugotować mąkę w mleku z dodatkiem cukru. Gdy masa zgęstnieje, przelewa się ją do płaskiego naczynia i odkłada na czas wystygnięcia. Zimną masę kroi się następnie na podłużne kawałki, obtacza w mące oraz jajku i smaży z obu stron. Leche frita, podobnie jak torrijas, podaje się posypane cukrem oraz cynamonem.
Prawdziwą gwiazdą wśród hiszpańskich deserów wielkanocnych jest mona de pascua, czyli babka, która zgodnie z tradycją ma symbolizować zakończenie postu. Jej charakterystycznym elementem jest jajko, które w zależności od regionu będzie wyeksponowane w środku ciasta lub ukryte na jego brzegach. Tradycyjnie w cieście mona de pascua ukrywało się jajko ugotowane na twardo, ale współcześnie w wielu domach zastępuje się je jajkiem czekoladowym.
Posmakuj dań kuchni hiszpańskiej w Bilbao
Jeśli wielkanocne zwyczaje z Hiszpanii Cię zaintrygowały, przy najbliższej okazji odwiedź naszą restaurację Bilbao. Zapraszamy na iberyjską ucztę o każdej porze roku! Masz ochotę na spróbowanie potrawy z uwielbianym przez Hiszpanów dorszem? W naszym menu znajdziesz potrawę bacalao al pil pil, czyli dorsza w oliwie. Polecamy również stek z sezonowanego rostbefu oraz żeberka ze świni iberyjskiej. Serwujemy także słynną paellę, i to w dwóch odsłonach: z warzywami lub z owocami morza. Każde z podawanych u nas dań najlepiej smakuje oczywiście z lampką doskonałego hiszpańskiego wina.